Oh! Gdyby tylko ten zwariowany świat podarowałby mi odrobinę więcej wolnego czasu, siedziałabym za maszyną i tworzyła. Mam w głowie tysiące pomysłów, które czekają na realizacje.
Korzystając z urlopu wrzucam kolejny post.
Prezentuje spódnice, którą uszyłam bardzo dawno temu!
Oto wykrój:
Szycie zaczynamy od połąceznia boków, pamiętając o tym żeby po jednej stronie zostawić miejsce na zamek. następnie zszywany dwie części paska ze sobą. Później łączymy pasek ze spódnicą zaczynając od lewej strony. Z prawej strony stębnujemy po brzegu. Ostatnim zabiegiem na naszej spódnicy jest wszycie zamka i podszycie dołu.