Macie tak czasami, że ciężko Wam się z czymś rozstac?
Ja tak mam. Dzisiejszy post jest o tej, którą można zgarnąc na moim Etsy. Cięzko będzie mi się z nią pożegnac, bo uważam ją za jeden z moich lepszych projektów.
Jakiś czas temu, wynalazłam starą katanę i zrobiłam z niej kamizelkę. Pewnie niektórzy z Was pamiętają.
To moja ulubiona częśc garderoby, którą posiadam! Pasuje do sukienki, spodni, tuniki, od wszystkiego dosłownie.
Spodobała się wielu moim znajomym i przypadkowym przechodniom na ulicy.
Założyłam ją pierwszy raz jakoś pod koniec kwietnia zeszłego roku. Tego dnia wylądowałam w kawiarni na stacji kolejowej Waterloo. Zamówiłam kawę i usiadłam przy stoliku rozmyślając. W pewnym momencie ktoś poklepał mnie po plecach i powiedział:
- Witam! Czy mogę zadac Pani pytanie?
- Jasne!- odpowiedziałam bez wahania.- Gdzie kupiła Pani tę kamizelkę! Jest świetna!
- Kiedyś była zwykłą kataną. Przerobiłam ją sama.
- Wow, sam bym taką chciał!
Ten, jak się później okazało, student z Chin, wziął adres mojego bloga. Ku mojemu zdziwieniu dostałam ostatnio wiadomośc od niego: "Jak miło, że wróciłaś na bloga. Nie rozumiem o czym piszesz, ale bardzo podobają mi się Twoje projekty".
Innym razem zostałam zaczepiona na ulicy przez pewną Panią w słomkowym kapeluszu. Chciała odkupic ode mnie kamizelke, twierdząc, że na pewno spodoba się jej córce.
Nie ukrywam, że każda taka sytuacja, kiedy ktoś chwali moje dzieło, sprawia mi radośc i dodaje chęci do tworzenia czegoś nowego.
Było to dla mnie wyzwanie, wykrój nie należy do tych podstawowych. Spędziłam trochę czasu nad tym i udało się.
Jeans został zamieniony na czerwoną dzianinę.
Początkowo na plecach miała zagościc mądra sowa, ale jednak zostałam przy kwiatach.
Oto efekt końcowy:
Przedstawiam Wam koleżankę tej starej jeansowej katany, która przeszła metamorfozę i spodobała się wielu ludziom.
Świetny projekt. Oby tak dalej! :)
OdpowiedzUsuń